Zakupy: maj | Wibo, Sally Hansen, Mac, Bath&Body Works, Nivea


Pewnie zauważyłyście u mnie tendencję, że gdy w jednym miesiącu mam sporo nowości i robię duże zakupy, to w następnym jest raczej skromnie i z rozsądkiem. W kwietniu trafiło do mnie sporo kosmetyków - głównie za sprawą promocji w Rossmannie. Tym razem jest tego mniej - zapasy uzupełnione, więc nie potrzebowałam zbyt wielu rzeczy. Stwierdziłam, że napiszę już podsumowanie, gdyż nie zamierzam nic więcej kupować w tym miesiącu. Jeśli chcecie dowiedzieć się, co wpadło w moje ręce, zapraszam dalej!

W poprzednim zakupowym wpisie pokazywałam Wam kosmetyki, które kupiłam podczas promocji w Rossmannie. W maju w tej drogerii promocja obowiązywała na produkty do ust i paznokci. Kupiłam tylko dwa produkty - płynną pomadkę Million Dollar Lips z Wibo nr 3 oraz Instant Cuticle Remover, czyli preparat do usuwania skórek z Sally Hansen.


Kolejne nowości maja to produkty z Bath&Body Works, a mianowicie mydełko i krem do rąk Endless Weekend, żel antybakteryjny Chill Out ze słodkim pingwinkiem na opakowaniu oraz świeca zapachowa Seaside Citrus. Zapachy świeże, letnie, idealne na wakacje. Niebawem napiszę więcej o tych kosmetykach.


Widzicie tego pingwinka? <3



Jak wiele dziewczyn dostałam płyn micelarny Nivea, przeznaczony do cery normalnej i mieszanej z witaminą E. Mój ulubiony płyn micelarny z Garniera już się kończy, więc niedługo zabiorę się za testowanie tej nowości z Nivea. Jestem bardzo ciekawa, czy będzie równie dobry.


O pomadce Mehr z Mac marzyłam już od dawna. I oto jest! Dziękuję raz jeszcze Agacie za ten piękny prezent! Pomadka akurat dotarła kilka dni przed moimi urodzinami :). Niestety aparat zmienił trochę kolory, nie jest to aż tak ciepły odcień. Postaram się zrobić lepsze zdjęcia i na pewno w swoim czasie ukaże się jej recenzja.


Jak widzicie nie jest tego dużo. W ostatnich miesiącach wpadło w moje ręce sporo kosmetyków, więc mam co testować. Dajcie znać, co Was najbardziej zaciekawiło i o czym najpierw chcielibyście poczytać.

instagram